Gry łączą a nie dzielą

Gry łączą, a nie dzielą. To hasło brzmi całkiem szlachetnie, idealistycznie i może nawet nazbyt utopijnie. Jednakże w gruncie rzeczy wcale nie mija się z prawdą. Społeczność graczy stale się powiększa i rozwija. Kolejne pojawiające się tytuły dają nowe możliwości. Gaming i esport idą ze sobą w parze, tworząc bardzo otwarte środowisko. Grupę, w której każdy znajdzie coś dla siebie.

Graczem może przecież zostać w zasadzie każdy. Nie ma tu ograniczeń wiekowych czy związanych z predyspozycjami fizycznymi. Nowe gry i sprzęt potrafią być przystosowane dla osób niepełnosprawnych. To aspekt, który zawsze będzie wyróżniał sporty elektroniczne na tle tych tradycyjnych. Wybór preferencji należy do samego gracza. To on decyduje, z kim i w co chce grać, a wiele tytułów szybko dobierze lub zaproponuje mu odpowiedni poziom rywalizacji, adekwatny do jego umiejętności.

Gry są sposobem na spędzenie czasu ze znajomymi, ale też i poznanie osób o podobnych zainteresowaniach, które będą chętne na wspólne rozgrywki czy dyskusje na temat danego tytułu. Tworzenie się takich kręgów to proces samoistny – sympatycy gry sami organizują fora, fanowskie grupy, a nawet i we własnym zakresie spotykają się na wydarzeniach wykraczających poza Internet. To dzięki nim niektóre tytuły potrafią nadal mieć swoją wierną społeczność pomimo upływu kilku czy nawet kilkudziesięciu lat od premiery. Wtedy w zasadzie to społeczność przejmuje pieczę nad dalszym budowaniem jej tradycji i rozwijaniem skupionych wokół niej kręgów. Jeśli gra jest dobra i potrafi przekonać do siebie graczy, to walorów nie odbiorą jej nawet najnowsze produkcje.

Kumpelski turniej w FIFA, gry turowe pokroju serii Heroes of Might and Magic czy granie na podzielonym ekranie w starsze odsłony Call of Duty – takie meetingi nadal budzą sentyment, lecz nie zawsze jest na nie czas. Gaming rozwija się jednak prężnie i witają do niego już nawet i gry planszowe. Monopoly, UNO, szachy i wiele innych gier jest dostępnych w formie wirtualnej. Rozgrywki przez Internet są czasem po prostu wygodniejszą formą dla każdego. Można je przerwać w dowolnym momencie i wrócić choćby na chwilę, jeśli goni czas. Ogólny dostęp w tym przypadku to żaden problem.

Tak więc gry zaczynają trafiać do osób o różnych zainteresowaniach, coraz bardziej przekonując przy tym również i starsze pokolenia, które wcześniej nie miały dłuższej styczności z gamingiem czy esportem. To także jest dobra forma dla rodzica na spędzenie czasu z dzieckiem, by zrozumieć jego pasję. O wspólnych rozgrywkach ze swoimi pociechami coraz częściej wspominają sportowcy, aktorzy i inne osoby znane z mediów. To nie są już czasy, kiedy gry były dla rodziców czymś kompletnie niezbadanym i niepokojącym, a na słuch o nich pojawiały się jedynie negatywne skojarzenia. Obecnie nie jest żadnym problemem, by spróbować zrozumieć ich specyfikę, mając z nimi bezpośredni kontakt i spędzając czas na grze z dzieckiem. 

Granie to nie tylko forma “odmóżdżenia”, ale też możliwość zrobienia czegoś kreatywnego. Nawet w tytułach, gdzie nie ma żadnej formy rywalizacji z innymi, nadal budzą się instynkty, by stawać się coraz lepszym i poprawiać swój poziom. Można to robić razem z dziećmi, pokazując otwartość na ich zainteresowania. Nawet wspólne budowanie w Minecraft jest tego świetną formą, a przecież i innych, bardzo uniwersalnych rozgrywek nie brakuje.

Do wszystkiego dochodzą również otwarte turnieje esportowe i inne wydarzenia organizowane w tematyce gier. Te pojawiają się na coraz większych scenach, przyciągając wielu zainteresowanych fanów. W Polsce coroczny IEM Katowice bezpośrednio w Spodku ogląda nawet do kilkunastu tysięcy widzów. Do tego dochodzą również dodatkowe targi, a więc na katowickim wydarzeniu pojawią się przynajmniej kilkadziesiąt tysięcy sympatyków branży gamingowo-esportowej. Atrakcje to jedno, ale tego typu wydarzenia czy zjazdy są również świetną okazją do spotkania się z ludźmi poznanymi w Internecie właśnie przy rozgrywce w dany tytuł. 

Na gaming i esport otwierają się szkoły. Uczniowie zafascynowani esportem mają motywację by reprezentować swoje placówki na takich samych zasadach jak szkolne zespoły piłki nożnej, koszykówki czy siatkówki. Predator Games to kolejna inicjatywa, która ma na celu zaangażować młodzież i zachęcić do wspólnej rywalizacji. To naturalna forma kontaktu z rówieśnikami - budowania relacji i rozwijania się interpersonalnie poprzez realizowanie się we wspólnych pasjach. Integracja z innymi może być bardzo ułatwiona dzięki grom. Rozgrywki zespołowe bazują na komunikacji i odpowiednim podziale ról - zupełnie jak w sportach tradycyjnych.

Gry przeszły daleką drogę przez ostatnie kilkadziesiąt lat. Wszystko zaczynało się w kafejkach internetowych czy specjalnych salonach, ale teraz ograniczenia praktycznie nie istnieją. Wejście w ten świat jest możliwe dla każdego. Tworzą go osoby w różnym wieku, ale łączy je wspólna pasja. To też pewnego rodzaju nauka życia w grupie i społeczeństwie, bowiem społeczności wokół gier potrafią razem pracować w określonym celu, dzieląc się rolami i obowiązkami. Niektóre zawarte relacje mogą się okazać takimi na całe życie. I w tym przypadku gra jest już tylko pomostem – płaszczyzną pomagającą w poznawaniu nowych osób i spędzaniu z nimi czasu na tym, co się po prostu lubi. Te walory są fundamentem obecnego świata gamingowo-esportowego. Bo gry łączą, a nie dzielą